emigracyjno / podróżniczy | ||
{o mnie} weterynarzu {księga gości} {linki}
Blog kulinarny Polki mieszkajacej we Francji
Basia elf z Monts Lyonnais Polka chez les Ch'tis foto-pamiętnik Ewy z Podkarpacia {archiwum} strona glowna 2012.06-08 sianokosy, sekcja, Bieszczady 2012.05 doradztwo fermowe, kobiecy gabinet 2012.04 poczta polska, piknik renesansowy 2011/2012 operacja polowa, zganianie byczkow 2011.08-09 kuracja ciszą, stare traktory, Francuzy 2011.07-08 destrukcja i odnowa, dziadkowie Gantois, serdecznosc sasiadow, mirabelki 2011.04-05 piknikowa cesarka, skanowanie w miescie, u dziadkow, odżywajace winorosla 2011.03 bagietka powszednia, rolnik z krowa 2011.01 raclette ze Szwajcarami, fotografowanie 2010.11 bizony, kobieta w terenie, patriotyzm 2010.10 niedzielny poranek, vendanges w Coiffy, Epifania wikarego Trzaski, Syberia 2010.08 wokol stolu, angielski w podrozy 2010.06 wesele, owocowy czerwiec, kościółek 2010.05 w podrozy, mlodzi, wolnosc 2010.04 maj, efficacité rentabilité production, przyjaciele napisz do mnie grafika: Aghia |
14 sierpnia 2011
KURACJA CISZĄ
Stało
się,
nabyłam
dom we Francji na
wsi, z kawałkiem
terenu. Stuk stuk nóz kroi warzywa na desce. Bul bul pasteryzują się słoiki z pomidorkami na zimę. Szur szur zamiata miotła. Skrzyp skrzyp toczy się koło taczki wypełnionej sadzonkami truskawek. Komentuj 22 sierpnia 2011 BELGIA Belgia, festyn starych traktorow Komentuj 15 wrzesnia 2011 FRANCUZI, POLACY, NOWI RUSCY We Francji zawsze bedziemy Polakami, jesli kiedys wrocimy do Polski to beda na nas mowic "te Francuzy". Juz teraz starzy znajomi mowia ze mamy fryzury francuskie, ubrania po francusku itp. We Francji tesknimy do Polski i Rodziny, w Polsce tesknimy do naszej francuskiej wsi, sasiadow. Na wszasach u goracych zrodel na Wegrzech dowiedzielismy sie od innych wczasowiczow, ze chyba jestesmy.... nowymi ruskimi :) Wpadam do tego mojego Wroclawia coraz rzadziej, na coraz krocej... A Wroclaw w tym czasie sie zmienia, dla tych co tam zyja to postep, nowe place nowe blyszczace galerie. Tymczasem moje wspomnienia z roku na rok robia sie coraz odleglejsze, coraz mniej czasu zeby wszystkie moje miejsca od nowa oswoic... Wieczorami stoje w otwartym oknie, slucham szumu miasta, i nie moge tam wyjsc bo jutro znow wyjezdzam... Kiedy nastepny raz przyjade do Rodzicow, to juz nie do Miasta a do nowiutkiego domku w szczerym polu podwroclawskiej wsi. Bez szumu i zapachu miasta noca za oknem. Nastepnym razem przyjade odwiedzic Rodzine, ale juz nie mieszkanie, nie podworko na ktorym sie wychowalam. W pokoju, w ktorym kułam przez tyle ciezkich nocy najpierw do matury, potem do egzaminow na studiach, beda sie uczyc jacys obcy studenci patrzac na ten sam widok za oknem... Kim teraz jestesmy? Komentuj |
|
Francja, wieś francuska, Aghia blog emigrancki z francuskiej wsi, blog z Francji, francuskie rolnictwo, francuskie wsie, pola uprawne Francja, podróże, blog podróżniczy